środa, 8 lutego 2012

Przeprowadzka

Bywa różnie, to już wiem. Miał być uroczy domek na wsi, a jest kamienica z klimatem w dużym mieście.
Zobaczymy jak się będzie mieszkało. Na razie rozpoczęliśmy proces oswajania się z nowym miejscem.
Nie mieszkałam w takim starym domu jeszcze. Zastanawia mnie jego historia... Ileż ludzkich istnień przetrwał, ileż te ściany widziały i słyszały, jak pokornie i spokojnie wszystko zniosły, a przecież była wojna... Podłoga w mieszkaniu... Piękne drewniane deski z sękami... Ile dziś mają lat? Ile pokoleń przeżyło to drewno? W jakim lesie rosło?
Szeptem przemawiam do tego domu żeby nas polubił ;-)
A Bartuś? Jest zadowolony.
















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz