Ok, zgodzę się, biel i jej walory są fantastyczne, zwłaszcza po dostawie świeżego białego :-) Ale do cholery, tęsknię za kolorami!
Dlatego szukam i wokół siebie koloruję sobie moją rzeczywistość. Wciągam w to trochę Bartka, trochę od niego czerpię. Kęs tu, kąsek tam i już mi lepiej.
Mam też ochotę na produkcję kolorowej biżuterii, co zamykam oczy po całym dniu to widzę różne takie piękne cacuszka, kalejdoskop...
Liczę na to, że się za tą robótkę wieczorną wezmę niebawem ;-) Na razie gromadzę materiały. Jak jakaś sroka, hehehe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz