A dziś pachnie mi bez w pokoju. Nie mogę w to uwierzyć. Nie mogę się napatrzeć, mogłabym jeszcze, jeszcze, więcej, więcej... Taka jestem zachłanna na zieleń. Stęskniona, zmęczona szaro - buro - białą zimą.
Ale jest, wreszcie jest ten maj. Zuchwale eksploduje zielenią.
Szybko, szybko bo to tylko chwila, jest i zaraz nie będzie.
Dlatego karmię zmysły ile wlezie!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz