Nasze wybawienie, skok w naturę w mieście, oczko w głowie, miejsce gdzie ładuję akumulatory i chłonę przyrodę, zieleń. Mój substytut przydomowego ogrodu. Czekam niecierpliwie aż zakwitną słoneczniki, oj będzie ich sporo. Doglądam czy pomidory czerwienieją i wącham miętę. I wiele innych fajnych rzeczy robię TAM na naszym RODOS ;-)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz