wtorek, 17 września 2013

wspomnienie ostatnich słonecznych dni lata...

Dziś już wiem że były ostatnimi. Piękne, słoneczne i ciepłe, dorodne w sezonowe owoce, kolorowe przez dożynki. Spędzone na wsi, bogate w spacery, pachnące ścierniskiem. I smakujące chlebem, który tylko tam jest najprawdziwszy i najpyszniejszy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz