piątek, 28 września 2012

pomimo wszystko

Pomimo wszystko byliśmy w lesie. Ten nie był zbyt szczodry tym razem, bo obdarował nas niewielką ilością swych skarbów. Ale czerpaliśmy przyjemność z BYCIA.A właśnie BYĆ od jakiegoś czasu nabiera we mnie szczególnego znaczenia. To dobrze, bo wszystko smakuje jeszcze wyraźniej, jeszcze lepiej, a ja jestem jeszcze bardziej łapczywa na wszystko.Nawet te muchomory tak mnie wołały spod usychającej trawy swą czerwienią... :-) Cieszą oko jak się tak czerwienią do słońca. Zgubna to miłość bo słońce wywabia ich intensywny pigment i umierają stając się blade... Ale za rok, w tym samym miejscu albo obok znów wyrośnie jakiś muchomor.




































































































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz