Dziś publikuję ostatniego posta. (Ostatniego przed wielką zmianą).
Już wkrótce Bartuś będzie starszym bratem, a dzidziusie, dziewczynki, siostrzyczki, będą spały w drugim łóżeczku. Paromiesięczna droga dobiega końca, a w zasadzie sięga do początku.Bardzo dziwne uczucie, bardzo dziwny lęk, bardzo duże niedowierzanie. Czuję się jakbym była z boku, jakby mnie to nie dotyczyło. Staram się zachować spokój. Niby wiem, co jest za tym kolejnym zakrętem na drodze, czego się mogę spodziewać, a jednak nie wiem NIC. Nie lubię zmian...
Obym dała radę. Ze WSZYSTKIM.
Do zobaczenia!
P.S Żeby zobaczyć stopy, musiałam się mocno pochylić do przodu hehehe.
Już wkrótce Bartuś będzie starszym bratem, a dzidziusie, dziewczynki, siostrzyczki, będą spały w drugim łóżeczku. Paromiesięczna droga dobiega końca, a w zasadzie sięga do początku.Bardzo dziwne uczucie, bardzo dziwny lęk, bardzo duże niedowierzanie. Czuję się jakbym była z boku, jakby mnie to nie dotyczyło. Staram się zachować spokój. Niby wiem, co jest za tym kolejnym zakrętem na drodze, czego się mogę spodziewać, a jednak nie wiem NIC. Nie lubię zmian...
Obym dała radę. Ze WSZYSTKIM.
Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz