Na moich postach, w moich fotkach wszystko co pokazuję wygląda sielsko i beztrosko - bo tak właśnie chcę. Bo od początku bloga postanowiłam skupiać swoją uwagę i energię na tym co dobre, ładne, piękne, przyjemne. A naprawdę jest tak jak w życiu, dużo szarości.
Dziś o tym, że wciąż czuję lato, że wciąż mogę się cieszyć spacerami z wózkiem, zapachami wsi, pól, zagajników. Tuptam kilometry wiejskimi drogami, bo jak się koła kręcą to dziewczyny spokojnie śpią.
A po drugiej stronie? A po drugiej stronie rozłąka z Bartkiem, który wyjechał żeby spełnić obowiązek przedszkolaka, jego problemy z emocjami, nieporozumienia w związku - ot szara proza.
Ale mój niepoprawny optymizm wypływa zawsze na wierzch, jak oka w rosole hehehe. Bo wolę dzielić radości od smutków.
Dziś o tym, że wciąż czuję lato, że wciąż mogę się cieszyć spacerami z wózkiem, zapachami wsi, pól, zagajników. Tuptam kilometry wiejskimi drogami, bo jak się koła kręcą to dziewczyny spokojnie śpią.
A po drugiej stronie? A po drugiej stronie rozłąka z Bartkiem, który wyjechał żeby spełnić obowiązek przedszkolaka, jego problemy z emocjami, nieporozumienia w związku - ot szara proza.
Ale mój niepoprawny optymizm wypływa zawsze na wierzch, jak oka w rosole hehehe. Bo wolę dzielić radości od smutków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz